Pielgrzymka do Torunia

W dniach 29-30 września 2017 r. nasza parafia zorganizowała pielgrzymkę autokarową do sanktuariów w Warszawie (Świątynia Opatrzności Bożej oraz Św. Andrzeja Boboli), w Toruniu (Sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Św. Jana Pawła II) w Płocku (Sanktuarium Miłosierdzia Bożego) oraz we Włocławku (miejsce śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki).

Plan pątniczej wyprawy zapowiadał się bardzo interesująco. Stąd program pielgrzymki przewidywał wyjazd już piątek o g. 4.30. Po stawieniu się, wszystkich zainteresowanych na miejscu zbiórki, wyruszyliśmy w trasę. Na początku modlitwa i czas na dospanie, przerwanej wyjazdem, nocy. Godzinki jak i inne poranne modlitwy zaczęliśmy odmawiać po pierwszym postoju. Następnie zaśpiewaliśmy kilka pieśni maryjnych i dojechaliśmy do Warszawy. Tam na początku mieliśmy umówione zwiedzanie Świątyni Opatrzności Bożej. Miejsce do którego przyjechaliśmy było niezwykłe z kilku powodów. Po pierwsze jest votum wdzięczności Polaków wobec Opatrzności Bożej za wielowiekową opiekę nad narodem polskim. Po drugie jest niezwykłym dziełem sztuki. Po trzecie jest miejscem modlitwy, nie tylko dla mieszkańców z tamtejszego Willanowa, ale również dla młodzieży i dorosłych, gdyż tam na miejscu organizowane są adoracyjne „wieczory dla Jezusa”, czy spotkania Ruchu Odnowy w Duchu Świętym.

Zanim jednak przeszliśmy do tego sanktuarium przewodnik zaprowadził nas do jego dolnej części, do Panteonu Wielkich Polaków. Tam znajduje się krypta zasłużonych naszych rodaków. Są tam pochowani m.in.: śp. Ryszard Kaczorowski (ostatni prezydent RP na uchodźstwie), oraz ks. Jan Twardowski. Także tam na dole znajduje się Aleja Darczyńców oraz kościół, który w swej środkowej części ma ustawiony ołtarz. W lini prostej od niego są ambona słowa Bożego oraz ambona przewodniczenia. Początek i koniec tego miejsca modlitwy wyznaczaję dwa krzyże. Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie dookoła ołtarza ławek, która dają szansę do modlitwy jak największej liczbie wiernych. Następnie udaliśmy do centralnej części świątyni – na górze. Na początku przewodnik zwrócił naszą uwagą na szklany sufit, który łączył obie części sanktuarium: dolną i górną. Dowiedziliśmy się, że spełnia on rolę łącznika, gdyż przepuszcza światło z kopuły na sam dół sanktuarium. W ten sposób nie tylko górna część kościoła jest rozświetlana, ale również Jego podziemna część. Te promienie słońca są niczym Opatrzność Boża czuwająca przez wieki nad polskim narodem. Oprócz ołtarza zwiedzaliśmy i modliliśmy się przy tamtejszej bramie Miłosierdzia oraz obrazach i relikwiarzach świętych. Ta część świątyni wymaga jeszcze wiele prac. Budowniczy tego miejsca kard. Nycz rozpisał konkurs na wystrój wnętrza sanktuarium. Jednak to co już wykonano, budziło nasz podziw. Nie wspominając już o podgrzewanej posadzce. Na koniec wróciliśmy na dół świątyni by uczestniczyć w Eucharystii.

Po liturgii wyruszyliśmy w dalszą, lecz krótką drogę. Naszym następnym przystankiem na pielgrzymce było kolejne warszawskie sanktuarium. Mowa o kościele parafialnym przy ul. Rakowieckiej 61. To oczywiście miejsce kultu św. Andrzeja Boboli a także Matki Bożej. Nasze zwiedzanie tego sanktuarium zaczęliśmy od umiejscowionych przed prezbiterium relikwii św. Andrzeja Boboli. Tam, miejscowa, Pani przewodnik „zapoznała” nas ze św. Andrzejem. Gdy podeszliśmy bliżej zobaczyliśmy piękną, oszkloną, pozłacaną trumnę, w której złożony jest Patron tej parafii. W niej: Św. Andrzej ubrany w czerwony ornat, symbolizujący w kościele męczęńską śmierć. Zanim poznaliśmy historię Jego życia, udaliśmy się do drugiego ważnego miejsca w tym kościele, w którym jest kaplica ku czci Maryi, a dokładniej obraz Zwycięskiej Królowej Różańca z Kozielska. Ciekawe, że jest ona w podziemiach świątyni, a obraz jest w jej górnej części, przez co styka się z trumną z relikwiami św. Andrzeja. Po zapoznaniu się z historią obrazu przeszliśmy do pierwszego w Polsce muzem poświęconego osobie św. Andrzeja Boboli. Tam wysłuchaliśmy historii Jego życia. O tym jak gorliwie głosił Słowo Boże jako wędrowny kaznodzieja na Polesiu, czy też okoliczności Jego męczeńskiej śmierci oraz barwne dzieje wędrówki relikwii Patrona parafii. Wysłuchawszy tych ciekawych historii wyruszyliśmy w dalszą podróż, do miejsca naszego noclegu. Po drodze odmówiliśmy różaniec i śpiewaliśmy kolejne pieśni ze śpiewnika.

Na wieczór przyjechaliśmy, zgodnie z planem, do Torunia. Tam na początku, było nasze zakwaterowanie w domu dla studentów WSKSiM, następnie obiadokolacja oraz apel w sanktuarium wybudowanum przez O. Tadeusza Rydzyka. Więcej informacji na temat tej świątyni mieliśmy poznać następnego dnia. Przy okazji apelu mogliśmy jednak podziwiać jej piękno we wewnątrz, ale i wspaniale podświetloną koronę na zewnątrz. Ta iluminacja dla wielu z nas pozostanie w pamięci chyba na wiele lat. Po zasłużonym odpoczynku drugi dzień pielgrzymki zaczęliśmy od Eucharystii w sanktuarium. Dzięki trasmisji liturgii w Radiu Maryja. razem z nami modliła się cała Polska.

Po mszy św. w imieniu kustosza świątyni przemówił do nas miejscowy redemptorysta. Opowiedział dzieje budowy tego kościoła, ale także wspomniał o Matce Bożej i Św. Janie Pawle II, którzy patronują tej świątyni Samo sanktuarium jest votum wdzięczności Polaków za Papieża z Polski. Zostało zbudowano dzięki ofiarności wielu rodaków. Świątynia jest dwupoziomowa. W jej górnej części znajduje się Panteon wielkich Polaków, którzy wpisali się dzieje Ojczyzny, jako jej niezwykli bohaterzy oraz obrońcy wiary. Poniżej znajdują się figury wielu świętych naszych Rodaków. Jednak to co zadziwia najbardziej w tym niezwykłym kościele to prezbiterium. Jest ono repliką w skali 1:1 prywatnej kaplicy papieża św. Jana Pawła II w Watykanie z autentycznym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, który tam był w czasie Jego pontyfikatu. Ponadto jest tam też figura polskiego biskupa Rzymu modlącego się na klęczniku. Ojciec Święty jest lekko uśmiechnięty, ma przed sobą brewiarz i pokazuje na obraz Matki Bożej, przed którym się modlił przez cały swój czas gdy był zwierzchnikiem Kościoła na całym świecie.

Później każdy nasz pielgrzym mógł na kolanach przejść drogę pokutną by z bliska zobaczyć to miejsce. Wszyscy mogliśmy też oddać cześć relikwiom św. Jana Pawła II, którymi była Jego krew w ampułce, która z kolei była umieszczona w symbolicznej księdze wyłożonej niemal pod wspomnianym wcześniej obrazem. Inną przestrzenią modlitwy jest położona w dolnym poziomie świątyni Kaplica Pamięci o Sprawiedliwych, będąca miejscem pamięci Polaków, którzy zginęli z rąk Niemców ratując Żydów w czasie II wojny światowej. Znajdują się tam również relikwie wielu polskich świętych. Niestyty na zwiedzanie tej kaplicy zabrakło nam czasu, bo mieliśmy jeszcze do nawiedzenia kilka ważnych miejsc. A przecież pielgrzymi chcieli jeszcze mieć czas na zakup pamiątek jak i toruńskich pierniczków. Po zrobieniu zakupów wyruszyliśmy do Radia Maryja. Tam w rozgłośni zostaliśmy podzieleni na grupy i mogliśmy zwiedzać budynki, sale nagrań oraz kaplicę radiową z której ojcowie prowadzą modlitwy.

Gdy byliśmy już „syci” informacji o radiu wyruszyliśmy w dalszą trasę. Zamyśleni i rozmodleni dojechaliśmy na obrzeża Włocławka. Tam zginą śmiercią męczęńską bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Najpierw pomodliliśmy się w pobliskim kościele i udaliśmy się do muzem męczeństwa kapelana Solidarności. Widzieliśmy również budowaną wieżę widokową, którą ma umożliwić przyszłym pielgrzymom dokładną obserwację miejsca, gdzie został zamordowany bł. ks. Jerzy. Opiekę duszpasterską nad muzeum i kościołem sprawuje: Zgromadzenie Braci Pocieszycieli z Getsemani.

Po modlitwie i zwiedzaniu udaliśmy się w miejsca, które upamiętniają śmierć tegoż Kapłana Męczennika. Kolejnym i ostatnim punktem naszej pielgrzymki było Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku. Miejsce nam mało znane, ale ważne w dziejach kultu Jezusa Miłosiernego. To tutaj przed laty posługiwała św. Siostra Faustyna. Pracowała w sklepie z pieczywem oraz w kuchni i czasem w piekarni. Także tutaj Pan Jezus zlecił Jej by namalowała obraz ku Jego czci oraz przekazał Jej swoje pragnienie dotyczące ustanowienia Święta Miłosierdzia. Niestety muzeum z celą św. Siostry Faustyny było nieczynne. Udało nam się zwiedzić powstające podziemne obiekty upamiętniające czasy posługi szafarki Miłosierdzia Bożego oraz przyjrzeć się trzem obrazom (kopiom) przedstawiającym Jezusa Miłosiernego: wileńskiego, krakowskiego oraz płockiego. Na koniec naszego zwiedzania przeszliśmy do budującego się kościoła, w którym ma się rozsławiać Miłosierdzie Boże na cały świat. Już teraz, w stanie surowym jest piękne, a co dopiero później.

Na koniec o godz. 15-tej odmówiliśmy razem z mieszkańcami Płocka, zgromadzonymi w kaplicy, koronkę do Miłosierdzia Bożego. Kaplica, w której codziennie od g. 9tej do g. 16tej spowiada kapłan w konfesjonale została ustanowiona przez miejscowego biskupa tytułem sanktuarium diecezjalnego. Po modlitwie i zwiedzaniu udaliśmy się na obiad, który zjedliśmy w jednej z płockich restauracji. Później wyruszyliśmy w podróż powrotną, kończąc w ten sposób naszą pielgrzymkę.

2017-10-31T19:17:30+00:00