Po 15 latach przyszedł czas na malowanie naszego kościoła. Przez ostatni czas szukaliśmy rozwiązań dotyczących opanowania problemu wysokiej wilgotności w kościele. Założona została rekuperacja decentralna, która pilnuje właściwego poziomu wilgotności. Przy okazji prac nad nowym wystrojem prezbiterium potrzebne okazało się już odświeżenie naszej świątyni. Malowania podjęła się firma z Lublina mająca specjalistyczne wysięgniki, które umożliwiają pracę na znacznych wysokościach (nawet 36 metrów). Pracownicy uporali się z malowaniem całego kościoła w niecałe 3 tygodnie. Pod koniec prac malarskich dotarły do naszej świątyni nowy (przebudowany z wykorzystaniem kamienia ze starego) ołtarz, ambona i pulpit na miejsce przewodniczenia. Efekt tych prac jest niezwykły.